sobota, 29 czerwca 2013

Cichy wrzask.

                       "Zobacz człowieka w człowieku, a nie tylko dobra materialne"

Uwierzyłam w ludzi i co? I po prostu po pewnym czasie to tak bez niczego się posypało. Realność, czy dwulicowość życia? Sama nie wiem, po prostu brnę dalej. Boję się ufać, bo boję się bólu, który mogą mi przynieść te osoby odchodząc, a raczej co mogą mi zabrać. Część mnie. Kawałek z mojego życia. Trzeba później o niego walczyć, aby nie oddać szarości minionego czasu. Tak... ciężko jest, ale kto powiedział, że będzie łatwo? Nikt. Sami sobie wmawiamy, że jest dobrze, że jest pięknie, że nie ma się czym przejmować, a tak szczerze to mamy czasem dość, chcemy aby wszystko zniknęło i aby nastała pustka. 

                                "Niczego nie będzie żal, Niczego nie będzie żal..."

Niczego, nikogo, nic. Przeżyjemy to co mamy przeżyć, czy dobrze? czy źle? Ocena każdego z nas będzie inna, ale to właśnie napawa nas czymś co nas wyróżnia! Ja mogę okreslić coś jako "złe", Ty natomiast jako "dobre", a jeszcze ktoś inny jako "szare". Nic nie jest tak proste. W życiu spotykamy różne odcienie szarości, w różnych dawkach. Nic nie jest czarno-białe, więc nie starajmy na siłę określać coś tylko z jednej perspektywy, czy sposobu patrzenia, bo to tylko wprowadza nas w błąd i zamyka nasze horyzonty.

                           "Zamknięte horyzonty, zamknięte myśli, zamknięte dusze..."